Spółki farmaceutyczne na GPW. Kto zyskuje na koronawirusie?
Około 1,1 mln Polaków przejdzie zakażenie koronawirusem do kwietnia 2021 r. – prognozują matematycy z firmy ExMetrix, którzy od początku pandemii monitorują sytuację w naszym kraju. Czy oczy inwestorów znów zwrócą się w stronę spółek z sektora medycznego?
Prawie o jedną piątą od początku 2020 r. zwiększył swoją wartość indeks WIG-Leki, grupujący spółki z branży farmaceutycznej na warszawskiej giełdzie. W tym samym czasie wskaźnik największych firm WIG20 oddał ponad 20%, a indeks szerokiego rynku WIG spadł o ok. 15%.
W kolejnym odcinku z cyklu „Cały ten rynek…” pokazujemy przykłady spółek, które zadeklarowały chęć walki z koronawirusem – akcjonariusze części z nich już liczą bardzo duże zyski.
Prace nad lekiem i rajd na akcjach spółki z Lublina
Druga fala pandemii, z którą mamy obecnie do czynienia, jest zdecydowanie gwałtowniejsza niż wiosną. W sytuacji dużej niepewności o kondycję służby zdrowia i gospodarki na całym świecie, jeszcze większego znaczenia nabiera kwestia globalnego wyścigu o szczepionkę, która pozwoli zahamować pandemię.
W tej „rywalizacji” biorą też udział polskie spółki obecne na GPW. Notowania niektórych pokazują zaś, że inwestorzy wierzą w powodzenie zaplanowanych przedsięwzięć, licząc tym samym na zyski.
Najlepszym przykładem w tym kontekście jest Biomed Lublin. Jeszcze na początku tego roku kurs akcji tej spółki wahał się na poziomie 1 zł. Dziś jedna akcja kosztuje już ponad 19 zł. Inaczej mówiąc, każdy tysiąc złotych zainwestowany w papiery Biomedu na początku roku, urósł do dziś do ok. 19 tys. zł.
Rozpoczęty wiosną rajd na akcjach lubelskiej spółki to nic innego jak efekt informacji o pracach nad lekiem na koronawirusa. Pod koniec września spółka podała zaś, że badania laboratoryjne potwierdzają jego skuteczność.
Na 4. kwartał 2020 r. firma zapowiedziała badania kliniczne z udziałem pacjentów. Kolejne informacje na ten temat z pewnością będą budzić duże emocje wśród inwestorów.
Celon Pharma z planem na 2023 r.
Uwagę rynku w dobie koronawirusa zwraca też spółka farmaceutyczna Celon Pharma, która w komunikatach również informuje o pracach nad lekiem na COVID-19. Na razie jednak doniesienia nie wywołują euforii wśród inwestorów, a kurs akcji utrzymuje się w okolicach poziomu z początku roku.
Według informacji podanych przez spółkę pod koniec września lek na COVID-19 będzie gotowy do podania pacjentom w połowie 2022 r. Zgodnie z zapowiedzą producenta farmaceutyków cały 2021 r. upłynie pod znakiem „ciężkiej pracy” nad terapią na COVID-19 i infekcje grypowe.
Jeżeli okaże się, że pandemia będzie się utrzymywała albo będzie cykliczna, spółka zakłada, że w 2023 r. może uzyskać dopuszczenie leku do obrotu.
Wyścig po lek wśród zagranicznych spółek
Polskie firmy farmaceutyczne pracują nad terapiami na koronawirusa równolegle z zagranicznymi podmiotami. Od powodzenia tych prac może w dużej mierze zależeć moment, w którym będzie można powiedzieć, że to koniec pandemii.
Wśród podmiotów notowanych na zagranicznych parkietach można wspomnieć chociażby o pracach nad szczepionką prowadzonych m.in. Johnson&Johnson, Pfizer oraz GlaxoSmithKline.
O tym, jak duże są emocje inwestorów wokół poszukiwań leku na koronawirusa, mogą świadczyć notowania obecnego na Wall Street koncernu farmaceutycznego Gilead Sciences. Jeszcze wiosną inwestorzy wierzyli, że produkowany przez Gilead lek Remdisivir (pierwotnie miał służyć w terapii Eboli) zda egzamin przy COVID-19.
Od stycznia do końca kwietnia kurs akcji spółki poszedł w górę o ok. 40%. Od tamtej pory jednak spada. Przyczynia się do tego m.in. opinia Światowej Organizacji Zdrowia, według której lek nie zwiększył znacząco szans pacjentów cierpiących z powodu koronawirusa.
Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.