Krótka sprzedaż akcji. Na czym polega?
Czy inwestor może sprzedać akcje spółki, których nie posiada, a na dodatek na tym zarobić? To możliwe, chociaż bardzo ryzykowne.
Styczniowe szaleństwo wokół akcji spółki GameStop notowanej na nowojorskiej giełdzie (patrz w ramce) spowodowało, że również wielu inwestorów na GPW przypomniało sobie o pojęciu tzw. krótkiej sprzedaż akcji.
W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” tłumaczymy, na czym polega mechanizm krótkiej sprzedaży oraz w jaki sposób można na nim zarobić.
Krótka sprzedaż akcji. Pożyczyć, sprzedać, zarobić?
Inwestowanie w akcje na giełdzie w najbardziej powszechnym wydaniu polega na tym, by kupić je taniej, sprzedać drożej, a od osiągniętego zysku zapłacić 19% podatku od zysków kapitałowych. W zależności od przyjętej strategii, inwestorzy np. jednorazowo kupują pakiet akcji spółki na określony okres, mogą też regularnie dokupować mniejsze porcje, licząc nie tylko na wzrost kursu, ale również na dywidendy.
To jednak nie jest jedyny sposób zarabiania na giełdzie. Doświadczonym uczestnikom rynku (często zainteresowanym nie tylko inwestycjami długoterminowymi, ale też spekulacją) znane jest pojęcie krótkiej sprzedaży, która pozwala zarabiać… na spadku cen akcji spółki. Jak to możliwe?
W największym uproszczeniu, jeżeli inwestor spodziewa się, że kurs akcji danej spółki zacznie spadać, może w zamian za prowizję pożyczyć jej akcje od domu maklerskiego, a następnie sprzedać je na giełdzie. Zobowiązuje się jednak je odkupić i oddać do domu maklerskiego w określonym terminie.
Gdy kurs akcji rzeczywiście spadnie, wówczas inwestor odkupuje je po niższej cenie i oddaje do domu maklerskiego. Jego zyskiem w tej sytuacji jest więc różnica pomiędzy kwotą uzyskaną wcześniej ze sprzedaży a ceną zapłaconą za późniejsze kupno akcji do zwrotu. Może jednak zdarzyć się sytuacja, w której inwestor źle obstawi zmianę kursu akcji i ten będzie rósł. Ponieważ i tak musi odkupić akcje po wyższej cenie, by zwrócić je do domu maklerskiego, ponosi stratę – koszt ich zakupu jest bowiem wyższy od kwoty uzyskanej ze sprzedaży.
Właśnie w takim scenariuszu tkwi ryzyko krótkiej sprzedaży. Nie ma tu mowy o inwestycji długoterminowej, jak w przypadku zwykłego zakupu akcji. Krótka sprzedaż to spekulacja, w której chodzi o szybką realizację zysku lub straty – często tego samego dnia.
Rejestr Krótkiej Sprzedaży KNF. Co to jest?
Rynek krótkiej sprzedaży akcji jest zdominowany przez dużych inwestorów instytucjonalnych, m.in. zagraniczne fundusze inwestycyjne. Podmioty te są aktywne również na warszawskiej giełdzie, regularnie obstawiając spadki cen akcji niektórych spółek.
Jednak, zgodnie z prawem, wszyscy uczestnicy rynku mają prawo wiedzieć, jakie spółki z GPW znajdują się w polu zainteresowania funduszy stosujących krótką sprzedaż.
Dlatego Komisja Nadzoru Finansowego od 2012 r. publikuje na bieżąco aktualizowany Rejestr Krótkiej Sprzedaży. W tabeli odnotowywane są nazwy spółek, w przypadku których dany inwestor uruchomił krótką sprzedaż na liczbę akcji odpowiadającą co najmniej 0,5% udziału w kapitale spółki.
Lektura tego rejestru może być interesująca np. dla inwestorów, którzy planują zakup akcji danej spółki – jeżeli znajduje się ona na liście, nie oznacza to automatycznie, że kurs będzie spadał. Warto jednak w swoich szacunkach uwzględnić to, że cena jej akcji może się wyraźniej wahać.
Krótka sprzedaż dla inwestorów indywidualnych
Krótka sprzedaż na GPW na razie nie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów indywidualnych. Wynika to m.in. z ograniczonej oferty dla nich. Można jednak znaleźć propozycje domów maklerskich.
Np. w jednym z nich inwestor indywidualny może pożyczyć akcje, by dokonać krótkiej sprzedaży, ale musi zwrócić je tego samego dnia przed zakończeniem sesji giełdowej.
Biuro maklerskie wskazuje spółki, które podlegają krótkiej sprzedaży – w większości to spółki z indeksu WIG20, by dzięki dużej płynności akcji inwestor nie miał problemu z ich odkupieniem na giełdzie. Jednocześnie, by zagrać na krótko, inwestor musi zablokować na swoim rachunku maklerskim określoną procentowo ilość środków finansowych (np. 20% wartości transakcji) na poczet późniejszego odkupu akcji – jeżeli bowiem on sam nie odkupi akcji, przed zamknięciem notowań zrobi to za niego biuro maklerskie.
Mechanizm polegający na pożyczaniu akcji do sprzedaży i późniejszego odkupu, to niejedyna możliwość, którą mają spekulanci, by obstawiać spadki cen akcji – alternatywą mogą być dla nich m.in. kontrakty terminowe na akcje lub indeksy.
O co chodzi w sprawie GameStop?
Notowana na Wall Street spółka GameStop trafiła w styczniu na czołówki serwisów biznesowych na świecie po tym, gdy grupa indywidualnych spekulantów zaczęła masowo skupować akcje spółki windując jej kurs. W efekcie zdołali oni sprowadzić poważne kłopoty na fundusze inwestycyjne, które stosując mechanizm krótkiej sprzedaży obstawiały spadek kursu akcji GameStop. Ich działania wywołały lawinę komentarzy m.in. przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego, finansistów i polityków. |
Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.