Konflikt Rosja-Ukraina a giełda. Czy inwestorzy mają się czego obawiać?
Ryzyko wybuchu wojny za wschodnią granicą nie sprzyja inwestorom na warszawskiej giełdzie. Mocno tracą ci, którzy kupili akcje spółek prowadzących biznes na Ukrainie. Ale nie tylko.
Od początku roku główny indeks WIG na GPW oddał ok. 8% wartości. Ponad dwukrotnie szybciej spada wskaźnik WIG-Ukraine. W kolejnym odcinku z cyklu „Cały ten rynek…” zastanawiamy się, jaki wpływ na giełdę może mieć wzrost napięcia pomiędzy Rosją a Ukrainą.
Ile ukraińskich spółek jest na GPW?
Konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą nie był tak napięty od czasów aneksji Krymu w 2014 r. Według doniesień medialnych Rosja jest w pełni przygotowana do inwazji, którą premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson określił jako potencjalnie największą wojnę w Europie od 1945 r.
W momentach tak dużej niepewności inwestorzy zwykle wstrzymują się zakupami akcji bądź szybko je wyprzedają. Z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia, zwłaszcza w przypadku ukraińskich spółek notowanych na GPW.
Widać to przede wszystkim w notowaniach indeksu WIG-Ukraine. Ten powstały w 2011 r. wskaźnik gromadzi spółki, których centrale znajdują się na Ukrainie i tam prowadzą one biznes.
Chociaż GPW miała regularnie przyciągać nowe ukraińskie debiuty, to na razie w indeksie WIG-Ukraine jest 8 spółek. To głównie przedstawiciele sektora rolno-spożywczego, w tym m.in. Kernel, gigant zbożowy i jeden z największych w Europie dostawców oleju słonecznikowego. Innym dużym przedstawicielem tej branży na GPW jest holding Astarta, jeden z największych w Europie producentów cukru, a także mleka.
Łączna kapitalizacja ukraińskich spółek na GPW to ok. 6,5 mld zł, z czego ok. 4 mld zł przypada na Kernel. Te wartości jeszcze na początku roku były znacznie wyższe, jednak ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę spowodowało wyraźne spadki notowań firm z tego kraju.
Indeks WIG-Ukraine. Mocne wahania w obawie przed wojną
Indeks WIG-Ukraine od początku roku stracił już ok. 18%, a od szczytu z października 2021 r. oddał już 30% wartości. Jego mocne spadki (-6,9%) mogliśmy obserwować m.in. w poniedziałek (21.02), gdy rozmowy światowych przywódców na temat przyszłości Ukrainy nie złagodziły politycznego napięcia.
Warto zwrócić uwagę na wyraźną zbieżność notowań wskaźnika WIG-Ukraine z indeksem 50 największych spółek na rosyjskiej giełdzie (RTS) – ten od ubiegłorocznego maksimum również spadł już o prawie 40%. W tym przypadku jednym z najważniejszych czynników decydujących o przecenie jest groźba poważnych sankcji, które kraje Zachodu miałyby nałożyć na Rosję, jeżeli ta faktycznie rozpocznie inwazję na Ukrainę.
Porównanie notowań indeksów WIG-Ukraine i RTS
Źródło: Stooq.pl
Paniczną wyprzedaż akcji ukraińskich spółek na GPW można wiązać przede wszystkim z ryzykiem wojny. Z drugiej strony jednak ukraińskim producentom rolnym sprzyja wzrost cen żywności. Np. wspomniany już Kernel pod koniec listopada podał, że jego zysk operacyjny za I kw. roku finansowego 2021/2022 wzrósł do 282 mln dol. z 266 mln dol. rok wcześniej.
Z kolei akcje Astarty, która była jednym z faworytów analityków na 2021 r., podwoiły wartość od stycznia ubiegłego roku do szczytu na początku listopada. Później rozpoczęła się korekta.
Chociaż spadkowy trend notowań ukraińskich spółek jest obecnie bardzo wyraźny, to jednocześnie prawdopodobny jest scenariusz, że jakiekolwiek doniesienia o dyplomatycznych rozwiązaniach będą sprzyjać odbiciu. Np. 15 lutego indeks WIG-Ukraine podskoczył o 7% na wieść o deeskalacji konfliktu i rzekomym odwrocie rosyjskich wojsk.
Aneksja Krymu w 2014 r. a obecny konflikt Rosji z Ukrainą. Reakcje rynków
Obecna sytuacja na rynkach bardzo przypomina wydarzenia sprzed 8 lat, gdy Rosja w lutym 2014 r. dokonała aneksji Krymu. W odpowiedzi kraje zachodu wprowadziły sankcje przeciw Rosji, m.in. wobec kilkudziesięciu rosyjskich firm. Wprowadzono także zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej dla 180 Rosjan, uznawanych przez UE jako destabilizujących sytuację na Ukrainie. W odwecie Rosja wprowadziła embargo na unijne produkty spożywcze.
Reakcja rynków na ówczesne wydarzenia również była nerwowa, spadki dotknęły jednak przede wszystkim rynek ukraiński i rosyjski. Wartość indeksu WIG-Ukraine w 2014 r. spadła o ponad 50% wartości, a rosyjskiego RTS – ponad 30%.
Warto zwrócić uwagę, że w 2014 r. po aneksji Krymu potężna przecena dotknęła również rosyjskiego rubla – wystarczyło wówczas ok. 6 miesięcy, by dolar w stosunku do rubla podrożał dwukrotnie. W kolejnych latach rosyjska waluta jeszcze się osłabiła.
Poniedziałkowe wydarzenia – w tym zapowiedź Władimira Putina o uznaniu niepodległości republik Doniecka i Ługańska – doprowadziły nie tylko do przeceny indeksu RTS na moskiewskiej giełdzie o 13%, ale również do mocnego spadku rubla wobec dolara o ok. 3%.
Zaostrzenie konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą wyraźnie pogarsza nastroje również wśród inwestorów obecnych na warszawskiej giełdzie. Wyraźne wahania dotknęły nie tylko spółki ukraińskie, ale cały rynek. Tylko w poniedziałek indeks największych firm WIG20 stracił 3,4% i znalazł się na poziomie najniższym od wiosny 2021 r.
Podobał Ci się ten artykuł? Sprawdź resztę wpisów z cyklu „Cały ten rynek…”.
Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.