Boom na OZE. Spółki z GPW rosną po kilkaset procent
Prawie 30% energii wytwarzanej w Polsce ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii (OZE) – to plan na 2040 r. Jednak inwestorzy już teraz dostrzegają potencjał tego rynku, windując ceny akcji obecnych na nim spółek.
Trzy ostatnie miesiące wystarczyły, by kurs akcji notowanej na New Connect spółki Columbus Energy poszedł w górę o ok. 370%. Po chwilowym tąpnięciu w marcu (tuż po wprowadzeniu ograniczeń spowodowanych pandemią koronawirusa), jej notowania bardzo szybko powróciły do wzrostów. Obecnie wartość tej działającej w branży instalacji fotowoltaicznych firmy przekracza 3 mld zł. To więcej od wycen wielu spółek przemysłowych czy nawet niektórych banków notowanych na głównym rynku warszawskiej giełdy.
W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” zastanawiamy się, skąd wziął się giełdowy boom na OZE. Wskazujemy również spółki, których akcjonariusze na razie zyskali na tym najwięcej.
Boom na fotowoltaikę. Można dostać wsparcie
Zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi w Polsce jest bardzo duże – dotyczy to zarówno gospodarstw domowych, jak i firm czy instytucji. Jak podał w swoim raporcie Instytut Energetyki Odnawialnej, jeszcze w 2018 r. panele słoneczne wytwarzały w Polsce ok. 0,5 GW energii. Dziś ta moc jest 3-krotnie większa. Taki przyrost plasuje nas w ścisłej unijnej czołówce, jeżeli chodzi o nowe moce płynące z fotowoltaiki.
To nie wszystko. W rządowym dokumencie „Polityka Energetyczna Polski do 2040 r.” możemy przeczytać, że jeszcze w 2018 r. udział OZE w końcowym zużyciu energii w Polsce wynosił 10,9%. Jednak polityka unijna zobowiązała nasz kraj do osiągnięcia 15% w 2020 r. oraz 23% w 2030 r., przy założeniu dodatkowego wsparcia ze środków unijnych. W optymistycznym scenariuszu mielibyśmy dojść nawet do prawie 30% energii z OZE w 2040 r.
Chociaż ta perspektywa wydaje się odległa, to jednak wyraźnie wskazuje trend rozwoju rynku OZE w Polsce. Nie bez znaczenia są w tym przypadku również programy wsparcia, z których mogą korzystać klienci indywidualni, a także firmy zainteresowane ekologicznymi instalacjami. Przykładem może być rządowy program „Mój Prąd”, w ramach którego można wnioskować o 5 tys. zł na częściowe sfinansowanie instalacji fotowoltaicznej w domu. O wsparcie inwestycji z innych programów mogą starać się też np. rolnicy.
Spółki zarabiające na OZE. Kursy akcji oparły się pandemii
Przy tak zmasowanym zainteresowaniu odnawialnymi źródłami energii trudno dziwić się temu, że temat nie uszedł uwagi inwestorów obecnych na warszawskiej giełdzie. Spółki działające w branży OZE cieszą się bardzo dużym powodzeniem – kupujący ich akcje liczą na to, że skorzystają na boomie. Oto kilka przykładów.
Uwaga i emocje inwestorów skupiają się od dłuższego czasu na akcjach krakowskiej spółki Columbus Energy – jeszcze w maju ta działająca na rynku fotowoltaiki firma pochwaliła się w informacji dla mediów, że jej kapitalizacja przekroczyła 1 mld zł. Dziś to już ponad 3 mld zł. Po pierwszym kwartale 2020 r. spółka podała, że z jej usług skorzystało już 17 tys. klientów (gospodarstw domowych i przedsiębiorstw), a przychody (126 mln zł za Q1) były o 560% wyższe niż rok wcześniej.
Na fotowoltaicznym boomie korzysta też notowana na New Connect (zarejestrowana w Holandii) spółka Photon Energy. Na początku lipca poinformowała, że planuje przenieść się na rynek główny GPW, a także na główny parkiet giełdy w Czechach, gdzie również jest obecna. Od początku roku kurs Photon Energy urósł już o prawie 300%.
Inwestorzy w ostatnich miesiącach windują również kurs akcji spółki Sunex, producenta m.in. kolektorów słonecznych. Cena jej akcji od początku roku urosła o ponad 260%. W ostatnich latach firma rozwijała się przede wszystkim na rynkach zagranicznych. Obecnie skupia się także na Polsce.
Notowania spółek Sunex, Columbus Energy i Photon Energy
Duże koncerny też rozważają przestawienie się na OZE
To tylko kilka przykładów firm, których akcjonariusze zarabiają na wzmożonym zainteresowaniu OZE. Warto zauważyć, że w tym samym czasie zwrot w stronę OZE zapowiadają również giganci polskiego rynku energetycznego.
Nowy prezes spółki Tauron, Wojciech Ignacok zapowiedział w lipcu, że koncern we współpracy z Polskim Funduszem Rozwoju będzie realizował inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie i morzu, a także w fotowoltaikę. Zmiana kierunku działań podoba się inwestorom, którzy od początku roku zdołali podwoić cenę akcji Tauronu (+180% w ciągu 3 miesięcy).
Takim powodzeniem na razie nie cieszą się notowania Energi (+17% od początku roku) oraz PGE (-0,7% od początku roku, ale prawie 100% w 3 miesiące).
Notowania spółek Tauron, PGE oraz Energa
Źródło: Stooq.pl
Na rynku wyraźnie widać trend, który zachęca inwestorów do kupowania akcji spółek działających w branży OZE. Warto jednak pamiętać o tym, że giełda – bez względu na to, o jakiej spółce mówimy – zawsze niesie ze sobą ryzyko dużych wahań wartości cen akcji i w efekcie poniesienia strat przez inwestorów.
Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.